Dostawcy platform internetowych muszą mierzyć się z dostosowaniem swoich usług nie tylko do określonych standardów moderacji treści niedozwolonych (o czym ostatnio). Akt o usługach cyfrowych (DSA), wymaga od nich również odpowiedniego dostosowania interfejsów usług pod kątem rzetelnego informowania użytkowników, pozbawionego rozwiązań umożliwiających manipulację ich zachowaniem.

Szczególnie istotną grupą platform z punktu widzenia omawianej grupy obowiązków są wyróżnione przez DSA platformy internetowe umożliwiające konsumentom zawieranie z przedsiębiorcami umów zawieranych na odległość (zwane przeze mnie na potrzeby tego wpisu „platformami B2C”). W ich przypadku, obok ryzyka występowania treści niedozwolonych o szerokim zasięgu, istnieje jeszcze ryzyko poszkodowania konsumentów związane z nieuczciwymi praktykami handlowymi.

Spod opisanych niżej obowiązków wyłączeni zostali mikro- i mali przedsiębiorcy świadczący usługi platform internetowych. Zakres wyłączenia opisałem dokładniej w poprzednim wpisie.

Obowiązki dotyczące projektu interfejsów wszystkich platform internetowych

Zakaz stosowania dark patterns

DSA wprowadza zakaz stosowania interfejsów, które wprowadzają w błąd odbiorców usługi, manipulują nimi, albo w inny sposób utrudniają im podejmowanie wolnych i świadomych decyzji.

Innymi słowy, wprowadzony został zakaz stosowania „mrocznych”, „ciemnych”, czy „zwodniczych” wzorców, po angielsku określanych mianem dark patterns. Motyw 67 Rozporządzenia dostarcza bardziej sprecyzowanych informacji dotyczących tego, jak rozumieć to pojęcie. Skutkiem zastosowania wzorców zakazanych przez DSA ma być zachowanie niepożądane z perspektywy odbiorcy usługi, spowodowane ich zastosowaniem w interfejsie strony.

Ciemne wzorce to na przykład:

  • wyróżnianie opcji wyboru korzystnej dla dostawcy, ale niekoniecznie odbiorcy;
  • wielokrotne upominanie się o wyrażenie zgody dotyczącej chociażby przesyłania informacji handlowych;
  • czynienie procedury anulowania subskrypcji znacznie trudniejszą, niż procedury zamówienia subskrypcji;
  • wprowadzanie domyślnych ustawień strony, które ograniczają autonomię decyzyjną odbiorcy usługi.

DSA kształtuję zasadę podobną do znanego z RODO privacy by default, zgodnie z którą domyślne, początkowe ustawienia platformy powinny być korzystne dla użytkownika i ewentualnie modyfikowane potencjalnie na jego niekorzyść wyłącznie na wyraźne żądanie.

W celu zapewnienia jak największej zgodności z DSA, warto śledzić wytyczne, do których publikacji ma prawo Komisja Europejska, których na razie brak. Nie zaszkodzi jednak już teraz odwołać się do dokumentu wydanego przez Europejską Radę Ochrony Danych znajdującego się pod tym linkiem.

Uczciwe reklamy

Na dostawcach platform spoczywa odpowiedzialność za to, aby reklamy były wyświetlane w stosunku do każdego indywidualnego odbiorcy w sposób umożliwiający łatwe ustalenie, w czasie rzeczywistym:

• że wyświetlana treść jest reklamą;
• czyją jest reklamą;
• kto zapłacił za reklamę;
• dlaczego reklama wyświetla się akurat danemu odbiorcy.

Konieczne będzie też wprowadzenie w usłudze funkcjonalności umożliwiającej użytkownikom oznaczanie danej treści jako informacji handlowej. Treści zgłoszone jako informacje handlowe powinny być możliwe do zidentyfikowania jako takie przez innych użytkowników bez trudności, za pomocą widocznych oznaczeń.

Należy też pamiętać o zakazie profilowania wyświetlanych reklam w oparciu o szczególne kategorie danych w rozumieniu art. 9 RODO – chodzi w szczególności o takie informacje jak pochodzenie rasowe lub etniczne, przekonania religijne, dane medyczne, dane biometryczne służące jednoznacznemu zidentyfikowaniu osoby fizycznej.

Ochrona małoletnich

DSA przewiduje zupełny zakaz wyświetlania reklam profilowanych z użyciem danych osobowych odbiorcy usługi, jeśli dostawcy platform internetowych „wiedzą z wystarczającą pewnością, że odbiorca usługi jest małoletni”.

Nie sposób nie poświęcić chwili na próbę wyjaśnienia, co właściwie ma oznaczać „wiedza z wystarczającą pewnością”. Skoro przesłanką jest wiedza, pewność musi być stuprocentowa. Kiedy zaś w akcie prawnym widzimy coś, co wydaje się być nadmiarowe, pojawia się pytanie o rzeczywistą, zamierzoną treść niezgrabnego postanowienia. W przypadku aktów unijnych, pierwszym podejrzanym jest zwykle błąd lub nieścisłość w tłumaczeniu. Tak jest też i w tym wypadku. W angielskiej wersji art. 28 użyto sformułowania „they are aware with reasonable certainty”. Chodzi więc nie tyle o „wiedzę”, co „świadomość”, a więc pojęcie szersze. Mając świadomość czegoś możemy o tym wiedzieć, ale również jedynie się domyślać.

Oceniając, czy ktoś jest małoletni należy więc wziąć pod uwagę nie tylko dostępne dostawcy platformy twarde dane, ale również inne informacje, które mogą świadczyć o niepełnoletniości odbiorcy usługi (jak np. język, którym się posługuje, produkty, które kupuje, czy grupy społecznościowe, do których należy). Zakazane jest jednak gromadzenie w tym celu jakichkolwiek nadmiarowych danych osobowych.

Obowiązki platform B2C

Oznaczanie przedsiębiorców

Platformy B2C otrzymały dodatkowy pakiet obowiązków, skupiający się na zapewnieniu konsumentom wystarczających informacji dla prawidłowego zidentyfikowania przedsiębiorcy oraz uwiarygodnienia jego tożsamości. Wobec tego, dostawcy platform B2C powinni tak zaprojektować swoje usługi, aby przedsiębiorcy z nich korzystający musieli przekazać informacje wymienione w artykule 30 ust. 1 DSA, dotyczące danych umożliwiających ich identyfikację, danych rozliczeniowych i oświadczenia przedsiębiorcy o oferowaniu produktów i usług zgodnych z przepisami prawa UE.

Przed umożliwieniem skorzystania z usługi, dostawca platformy jest odpowiedzialny za weryfikację danych przekazanych przez przedsiębiorcę – w rozsądnym i proporcjonalnym zakresie. Jeśli dostawca poweźmie informacje, lub choćby wystarczające powody do uznania, że informacje podane przez przedsiębiorcę są nieprawdziwe, powinien wezwać przedsiębiorcę do ich uzupełnienia pod rygorem zawieszenia świadczenia usług.

Dodatkową gwarancją wykonania powyższych obowiązków jest wymóg takiego zaprojektowania platform B2C, aby ich interfejs sieciowy umożliwiał przedsiębiorcom proste zamieszczenie stosownych informacji jeszcze przed rozpoczęciem świadczenia usług na rzecz konsumentów.

Dostawcy platform B2C powinni aktywnie badać, czy korzystający z ich usługi przedsiębiorcy informacje dostarczone przez przedsiębiorców są prawidłowe. Sprawdzanie po publikacji nie powinno jednak generować nadmiernych kosztów i opierać się na losowej weryfikacji w publicznie dostępnych rejestrach. Kluczowa jest bowiem weryfikacja na etapie poprzedzającym świadczenie usług przez przedsiębiorców. W jej trakcie dostawca platformy powinien dołożyć wszelkich starań, aby wymagane prawem informacje zostały prawidłowo zamieszczone w usłudze przez korzystających z niej przedsiębiorców.

Informacje o nielegalnych produktach i usługach

Zadaniem dostawcy platformy B2C jest także informowanie konsumentów w sytuacji, gdy ci ostatni nabędą za pośrednictwem platformy nielegalny produkt lub usługę. W zakres tych informacji wchodzi powiadomienie o nabyciu nielegalnych produktów lub usług, wraz z podaniem tożsamości przedsiębiorcy, od którego je nabyto oraz przysługujących konsumentom środkach odwoławczych.

Nie jest jednak obowiązkiem dostawcy platformy aktywne poszukiwanie informacji o tym, że określone produkty czy usługi świadczone za pośrednictwem platformy są nielegalne. Nie wyklucza to jednak wprowadzenia rozwiązań zmierzających do czynnego wykrycia tego typu treści – z pewnością może to przyczynić się do poprawy wizerunku zarządzanej platformy.

Informacja powinna zostać wysłana do wszystkich konsumentów, którzy nabyli produkt lub usługę, jednak w sytuacji, w której nie jest to możliwe ze względu na brak danych kontaktowych, dostawca platformy powinien informację tę podać do wiadomości publicznej, z wyszczególnieniem wymienionych wyżej elementów.

Platformy sprzedażowe i gry-platformy

Producenci i wydawcy gier cyfrowych odnajdą się w różnych rolach po pełnym wejściu w życie DSA 17 lutego. W ubiegłym tygodniu podkreślałem znaczenie nowych przepisów dla producentów gier MMO, które mogą zostać potraktowane jako platformy internetowe. Regulacje w zakresie projektowania interfejsów i prezentacji treści na platformie będą miały zasadnicze znaczenie z dwóch perspektyw twórców gier. Po pierwsze, jako użytkowników platform sprzedażowych, którzy oferują swoje produkty, a po drugie jako producentów gier, które same mogą zostać potraktowane jako platformy do sprzedaży określonych usług (jak np. przedmioty wirtualne).

W pierwszym przypadku deweloperzy powinni zadbać o to, żeby dostarczyć dostawcy platformy rzetelne informacje wymagane rozporządzeniem, a jeśli chcą publikować reklamy, muszą być gotowi do spełnienia wymogów przejrzystości oraz informacyjnych. Należy się spodziewać, że odpowiedzialność za odpowiednie dostosowanie treści spoczywać będzie na podmiotach chcących promować swoje produkty.

W przypadku gier-platform, które umożliwiają legalną wymianę wirtualnych dóbr między użytkownikami, czy zakup wirtualnej waluty za pieniądze, wyzwaniem będzie takie wplecenie rozwiązań w projekt tytułu, aby nie niszczyły one doświadczenia gracza. Szczególną uwagę należy przyłożyć również do dostosowania wyświetlania reklam skierowanych do osób niepełnoletnich, które są głównymi odbiorcami gier takich jak Roblox, czy Fortnite.

Pozostałe artykuły

DSA z nutą gamedevu. Obowiązki platform – interfejsy i reklamy

16.02.2024 | Autor: Radosław Pałosz